Tagi
blog krawiecki, blog o szyciu, burda patterns, dzianina, dzianinowa sukienka, minisukienka, różowa sukienka, sewing, sukienka mini, szycie dzianiny, szycie na maszynie, szycie sukienek, szycie ubrań, ubrania handmade, wykroje Burda
Polish: Oto ostatnia z serii trzech dzianinowych minisukienek uszytych wg wykroju z Burdy 9/2012. Pokazywałam już na blogu białą i jasnoszarą więc dziś przyszedł czas na sukienkę w kolorze sorbetu malinowego. Dzianina ma lekką fakturę i jest niezbyt gruba przez co ładnie układa się na sylwetce ale niestety trochę się gniecie. Kwiat przypięłam sobie tylko do zdjęć aby podkreślić kolor mojej kreacji.
***
English: It’s the last item from my short series of summer jersey minidresses made with the same pattern from Burda 9/2012. I’ve already presented you the white one, and the grey one, so today I have the pink one. I’d describe this shade as a raspberry sorbet pink and I must say it looks very flattering on my fair skin.
Fajnie się tak ogląda gotowe rzeczy z dzianin. Jednak jeśli dochodzi zakupów, czy dzianiny czy gotowej rzeczy, pojawia się pewien niesmak przy sprawdzeniu składu procentowego materiału. Kupowałam na początku tego roku dresówkę i wymyśliłam sobie, że chcę bawełnianą, z czystej bawełny. Wydawać by się mogło, że wszystkie dresy są bawełniane. Ku mojemu zdziwieniu odkryłam, że jest od 10 do 60% dodatku poliestru, poliamidu lub innego sztucznego włókna. Dobrze wizualnie wyglądały wiskozy, ale pod względem, ale wiadomo, że to nie jedwab – będzie się mechacić. Znalezienie czystej bawełny graniczy z cudem, a co dopiero innych popularnych blendów jak bawełna/wełna, wełna, wełna/jedwab, len/wełna itp.
Zdaję sobie sprawę, że są dziewczyny, które lubią szyć ze sztucznego materiału z różnych powodów. Czasem powstają z poliestru powstają świetne rzeczy. Doceniam to i podziwiam. Wiem, że dla zwykłego zjadacza chleba nie ma różnicy czy jest ten kilkudziesięcioprocentowy dodatek czy nie. Ja jednak chciałabym nosić moje rzeczy długo, stąd mój pomysł:
Czy można by było podawać skład materiałowy przy każdej szytej rzeczy, aby czytelnik mógł sobie wyobrazić jaki wpływ na wygląd mają różne dodatki do tkanin/dzianin? Chodzi mi tylko o świadomość składu, nic więcej. Bez oceniania.
Dziękuję za rozważenie mojego pomysłu. Bardzo podoba mi się seria z dzianinami ostatnimi czasy na blogu. Trend w kierunku dzianin trwa już jakiś czas, więc zabrałam się za tkaniny :) Pozdrawiam i dziękuję za inspirację. M.
Niestety jest to niemożliwe. Kupując tkaniny online&stacjonarnie w 95% nie ma podanego dokładnego składu. Tkaniny sprzedawane w realu są opisane b ogólnikowo i wiadomo, że np elana elanie nierówna, a pod terminem „miks odzieżowy” może się kryć dosłownie wszystko. Kupując przez internet wiele razy zdarzyło mi się nabyć coś zupełnie innego niż obiecywano w opisie na Allegro. Niektórzy sprzedawcy nie poznaliby wiskozy, czy żorżety nawet gdyby spadła na nich z jasnego nieba więc…
Generalnie większość szmat ma teraz domieszkę jakichś sztucznych włókien. W/w różowa dzianina też bynajmniej nie jest 100% naturalna ale w sumie… who cares? :)
A ja zgadzam się z Michaliną P. Nie cierpię sztucznizny!! A to się mechaci, a to nagle cienka bluzka grzeje w upał, nieprzyjemnie trze skórę… Od pewnego czasu ciężko dostać nawet 100% bawełnianą pościel, wszędzie tylko pół na pół z poliestrem…
Muszę przyznać, że chociaż czasem świadomie kupię materiał z poliestru, zawsze jednak staram się wybierać bawełnę, len, naturalny jedwab czy wełnę. Jeśli chodzi dzianiny, to mam za sobą kilka nieudanych prób. Ale w końcu trafiłam na dzianinę idealną, 100% bawełnianą – zupełnie inaczej się z niej szyje!! Nagle wszystko wychodzi jak trzeba. Niebawem z resztą napisze o tym na blogu, tylko muszę zdjęcia porobić.
Ależ ja też się zgadzam z Michaliną :) To „who cares” odnosi się do postawy sprzedawców tkanin bo samą prawdę OBIE tu napisałyście – dzisiaj strasznie trzeba się naszukać żeby znaleźć tekstylia odzieżowe wykonane w 100% z naturalnych włókien bez sztucznych domieszek.
sukienka super, moją estetykę burzy tylko zamek- czemu taki a nie kryty?
Bo nie miałam na stanie a MUSIAŁAM SZYĆ :)
Czasami człowiek musi inaczej się udusi :)
Dokładnie :)
sukienka sliczna tylko ten zamek zaburza caly tyl. a moze by sprobowac bez zamka?dodaloby to delikatnosci
o, i to jest dobry pomysł :) dzięki! następnym razem szyję bez zamka.
bardzo ładne rzeczy szyjesz, chociaż styl to całkiem nie moja bajka. MNie też zastanowił suwak , ale nie tyle sposób wszycia co – po co on w ogóle jest? w przypadku tak luźnej sukienki można by go pominąć chyba?
i tak też zrobię następnym razem :)
Piękny zarówno kolor, jak i krój ;)
Jakiś czas temu kupiłam przez Internet sporo dzianin z przeznaczeniem na sukienki (jak sugerował sprzedawca), ale jak się okazało, żadna się nie nadaje :)
taki lajf :(
dla siebie zamówiłabym ze zwęzanym dołem… od lat tkwię w przekonaniu, że na rozkloszowane moga sobie pozwolić tylko te Panie, które mają wąskie biodra ;) – ale moge się mylic, bo moda nie jest dla mnie prostym zagadnieniem :)
ponoć rozkloszowane kiecki maskują szerokie biodra :) przynajmniej wg telewizyjnych ekspertów… ale co ja tam wiem – moje biodra są w sam raz, ani za wąskie ani za szerokie ^^
świetna sukienka!po raz kolejny z resztą jak zwykle;-)mi zamek nie przeszkadza, ale powiedz mi jak Ty dopasowałaś tą sukienkę do siebie?ja szyję najmniejszy rozmiar i i tak wydaje mi się luźna?Twoja-super!
zmniejszyłam wykrój o jeszcze 1 rozmiar + jeszcze taliowałam po bokach.
sukienka jest cudowna, fajna mięsista dzianina i cudnie do tego dopasowany fason, no zachwycam się nią
dzięki :)
Sukienka jest piękna, widać,że włożyłaś sporo pracy. Sukienka świetnie dopasowana:)
Właśnie wcale nie :) to prosty model i bardzo szybko się go szyje. Polecam!
Piękna…Jestem zachwycona kolorem, krojem i ogólnym wizerunkiem. Cudna, prosta a jednak ma w sobie to coś
Nie mam serca do tego wykroju – zrobiłam do niego jedno podejście, a rezultat wylądował na śmietniku.
Ilekroć oglądam tę sukienkę na blogach zawsze jestem zdziwiona, że wygląda tak dobrze na kimś innym.
Tobie też służy ten krój, choć nie jestem przekonana co do koloru. Biała wersja podobała mi się chyba bardziej :)
serio? znam mnóstwo osób (w realu i przez neta), które szyły ten model i wszystkim ładnie wyszła ta sukienka. zawsze myślałam, że to prosty model nie do zepsucia. :)
W tej sukience jest „to coś” – bardzo mi się podoba. :)
Ale super Ci wyszła – w burdzie wygladała trochę jak tuba a u Ciebie ma kształt litery A – tak jak lubię!
sukienka ma w oryginale kształt A, niczego w fasonie nie zmieniałam poza zmniejszeniem całej kiecki.
Mi suwak specjalnie nie przeszkadza. Zwłaszcza tak ładnie wszyty. Sukienka jak zwykle cudowna. No i ten kolor!
Uściśnijmy sobie zatem dłonie – mi też suwak nie przeszkadza :).
świetna sukienka i z tym suwakiem mi się bardzo podoba :)
To ja jeszcze raz się wypowiem, tym razem na temat sukienki, która jest prześliczna! Kolorek jest cudowny! I mój ulubiony wykrój… Po prostu cudo!! :-)
Dzięki :) aczkolwiek np mój brat twierdzi, że kolor jest „kontrowersyjny”.
Piękna jest i kolorek mój, cudo
Przepiękna kreacja, rewelacyjnie połączona z kwiatem na ramieniu. Sukienka bardzo mi się podoba i idealnie na Tobie leży.
Dzięki za tak entuzjastyczny komentarz :)
Bardzo fajna kiecka i ten kolor bardzo przyjemny, noś ją z kwiatem, stanowią świetny duet :)
E, chyba nie, chyba z kwiatem to trochę przesada…
The colour is fabulous! There were times when I hated pink with all my heart but now I love it!
same here, same here my friend :)
Dla mnie bomba! :-)