Tagi
biało-czerowny patchwork, blog o szyciu, blog szyciowy, czerwono-biały patchwork, janome 423s, janome 5060DC, narzuta patchworkowa, patchwork zygzak, poduszki patchworkowe, poduszki z aplikacjami, szycie na maszynie, szycie patchworków, zigzag quilt
Polish: W końcu! Nareszcie!!! Quilt zygzak ukończony! Stworzenie go zajęło mi… trzynaście miesięcy, z czego dziesięć miesięcy trwała sama faza koncepcyjna. Do pewnych spraw trzeba po prostu dojrzeć, a samo szycie na maszynie to tylko ułamek procesu twórczego. Ponieważ nie przemyślałam sprawy i oczywiście zaczęłam od wielkiej narzuty (zamiast od małych poduszek) utrudniłam sobie zadanie ale… udało się!
Czas na konkrety.
NARZUTA PATCHWORKOWA. Wymiary 190x130cm. Wykorzystane tkaniny: czerwony solid + 6 rodzajów czerwono-białej bawełny na wierzch, i jeszcze jedna wzorzysta bawełna na spód. Całość wypikowałam „lotem trzmiela” a potem obszyłam prostą lamówką, którą zrobiłam własnoręcznie z tkaniny bawełnianej. W środku – cienka ocieplina. Całą narzutę uszyłam na mojej starej maszynie (Janome 423S) używając 3 stopek: krawędziowej 1/4 cala, do pikowania i z górnym transportem.
PODUSZKI Z APLIKACJAMI GWIAZD. Dwie sztuki. Wymiary 45x45cm. Wykonane z czerwonego solidu + aplikacje z wzorzystej bawełny. Z tyłu zapinane na białe guziki. Poduszki uszyłam na mojej starej maszynie (Janome 423S) używając 2 stopek: zwykłej i do robienia dziurek na wymiar guzików.
PODUSZKI ZYGZAKOWE. Trzy sztuki. Wymiary 42x42cm (wielkość wkładu 40x40cm). Wykonane z czerwonego solidu i resztek czerwono-białej bawełny. Obszyte dookoła lamówką bawełnianą (kupioną dawno temu online). Z tyłu zapinane na guziki biedronki. Poduszki uszyłam na mojej NOWEJ maszynie <3 (Janome 5060DC) używając stopek: zwykłej, krawędziowej 1/4 cala, do pikowania, z górnym transportem i do robienia dziurek na wymiar guzików.
Muszę przyznać, że poduszki wyszły mi dużo lepiej niż narzuta – pikując taką płachtę nabrałam wystarczającej wprawy w „locie trzmiela”. No ale nie od razu Rzym zbudowano! Nie zamierzam się poddawać. Ba, myślę już o kolejnym patchworkowym projekcie.
Na zakończenie pragnę podziękować mojej patchworkowej mentorce Joli oraz Pauli za ich wsparcie i dobre rady. Bez Was nie dałabym rady.
***
English: This is the most ambitious patchwork project I’ve ever done – a full-sized quilt plus a set of pillows. It took me thirteen months to complete it, ten of which went for the conceptual phase. FYI, whale’s pregnancy takes about fourteen months. Yep, whale’s! But it was completly my fault as I had been changing the general idea many times. I hoped it would have been completed by last Xmas and it’s almost Valentine’s Day… so, I won’t even dwell on that.
So, I made a zigzag quilt (75″x51″), two pillows with stars’ appliques (18″x18″), and three zigzag pillows (16.5″x16.5″) using the remaining fabrics. There were many moments when I doubted myself, wanted to give up and throw everything out straight to the rubbish bin. But somehow I managed :) without cutting my ear off, Van Gogh’s style.
Now I wanna thank to my patchwork mentor Yola and my sewing BFF Paula. Without your support and good advise I’d never accomplish that.
PS. I have another patchwork project in my mind. It’s ambitious. It’s big. God have mercy on me :).
Woow! Patchwork wyszedł ekstra! Wyobrażam sobie, ile pracy i cierpliwości w to włożyłaś. Super, że masz nową maszynę, niech Ci dobrze służy! Serdeczności :)
Oniemiałam! Przepiękny komplet! Zazwyczaj stronię od patchworków, bo wydają mi się trochę… staroświeckie, ale Twój zestaw sama chętnie „przygarnęłabym” i ozdobiłabym nim łóżko ;) Super dobrane materiały, no i perfekcyjność w każdym calu.
O nie, perfekcja to to nie jest, i to w żadnym calu :/
Oczywiście, że jest perfekcja :) w każdym calu i centymetrze :)
Prześliczny komplet :)
Pozdrawiam
O kurde, ale cudo! No cudo, brak słów!
piękności :) perfekcyjna!
Nie mam słów! Bosko ci to wyszło!
WOW rewelacja, przepiękny, kolor, wzory i w ogóle całość dosłownie cudo!!!!
Fantastyczny! Z chęcią przykryłabym takim kompletem własne łóżko. Idealnie wyważyłaś proporcje. Podziwiam za wytrwałe dążenie do celu. Efekt jest powalający! Pozdrawiam :-)
Rewelacyjny komplet! Nie mogę wyjść z podziwu.
chylę czoła do samej podłogi :) biedroneczki to normalnie kropeczka nad i :) pozdrawiamk-
Gratuluję! Pięknie, pięknie, pięknie! Znamy się osobiście i zdążyłam zauważyć jaka jesteś ambitna. „Lipy” nie odwalasz ;) Perfekcja i dbałość o szczegóły to Twoja mocna strona. Taka jesteś i tak trzymaj! Bardzo mi się podoba :)
Tak jest Jolu! Wiesz, że ja zawsze Ciebie słucham bo TY wiesz, co jest dla mnie dobre :)
Jeju, przepiękne! Gratuluję! I zazdroszczę cierpliwości :)
Fantastyczny komplet. Przyznam ze od kiedy zobaczylam pierwysz raz twoj zygzak sama mam ochote na cos takiego. Tylko czasu brak
Podziwiam – to musiała być trudna praca do wykonania!
To jest bardzo prosty wzór. Same prostokąty :)
No koleżanka poszalała !!! Pięknie !
FENOMENALNY KOMPLET
Yhy, aha – dziękuję, kopara mi opadła, nie wiem co napisać!! To jest piękne!
Fantastyczne! Rewelacja! Cudo! Wszystkie ochy i achy świata dla Ciebie! :)
Fantastyczny komplet, prezentuje się bajecznie i wpasuje się na Walentynki i na Boże Narodzenie ;-)
mam nadzieję :)
Bajeczny komplet :) Bardzo mi się podoba.
Niesamowicie piękny i ciepły komplet :) Ta czerwień jest obłędnie soczysta.
Moja Droga :) Twoim pracom do pięt nie sięga. Może za 100 lat…
Ach! Cudowna jest ta narzuta. Mogłabym ogladać Twój post w kółko a i tak nie mogę się nasycić. Szkoda, że już częściowo skroiłam materiały na miją narzutę bo bardzo mi sie spodobał wykorzystany przez ciebie wzór.
Piękności! Już kiedy widziałam częściowo tylko wykonaną narzutę bardzo mi się podobała, dokończona jest cudem :) Mam już tyle szyciowych planów, tylu rzeczy chciałabym spróbować, że zupełnie nie wiem, jak ja na to wszystko znajdę czas :)
Nie masz wyjścia, musisz rzucić robotę i oddać się szyciu full time :)
PS. Żartuję! Jakby ktoś nie zajarzył :P
Cudowne! Kolorystyka, wzory i biedronkowe guziczki – wszystko mi się bardzo podoba:)
Biedronki mam od Joli, mojej patchworkowej guru :)
wow pięknie to wygląda! narzuta rewelacyjna
Ja mam tylko pytanie jak sobie poradziłaś z tą płachtą? nie widzę tego powiem Ci szczerze. Może dasz jakieś wskazówki co do pikowania tak wielkiej powierzchni zwykłą maszyną do szycia. Powiem Ci szczerze, że czuję się natchniona przez Ciebie :D.
Do pikowania zwijałam takimi opaskami odblaskowymi dla rowerzystów. Tutaj je pokazywałam:
https://longredthread.wordpress.com/2014/11/25/kto-sie-boi-pikowania-czyli-bialo-czerwona-narzuta-cz-ii/
Po prostu przepiekna!!!! :-D Ja tez taka chce!!! Tylko kiedy na to wszystko czas? Ech…
Dzięki za entuzjastyczny komentarz :)
Jezuniu to jest tak cudne, że brak mi słów!
niesamowite, że robisz to sama
WooW! Jesteś super zdolna! prześliczny komplet! <33
Jestem pełna podziwu dla Twojej nieugiętości. Nie mam cierpliwości do tak poważnych projektów… ale u Ciebie efekt piorunujący. Mogłabym mieć taką narzutę w domu :)
Wiesz, ja to szyłam 13 miesięcy, na raty ma się rozumieć :)