Tagi
bawełniane kimono, blog krawiecki, blog o szyciu, frędzle, jak uszyć, koszulka handmade, koszulka ootbre, szycie dzianiny, szycie jersey, szycie na maszynie, szycie T-shirt, szycie ubrań, T-shirt handmade, ubrania handmade, wykończanie dzianiny, wykroje krawieckie, wykroje ottobre
Polish: Uszyłam T-shirt w lecące sowy. Niby prosta sprawa ale uważam, że zasługuję na medal gdyż A) tkanina pochodzi „z odzysku” więc moje szycie miało wymiar pro-ekologiczny ;) oraz B) ów jersey z odzysku jest cienki, mocno elastyczny i lejący więc praca z nim nie należała do najłatwiejszych. Szczerze? Gdyby nie czarno-biały fantastyczny print nie chciałby mi się z nim męczyć.
Koszulka ma reglanowy rękaw i wydłużony tył. Wykrój pochodzi z magazynu Ottobre 4/2015 i, owszem, jest to wykrój dziecięcy. Kroiłam rozmiar 164 i trochę przedłużyłam dół bluzki.
Chciałabym Wam dziś pokazać jak podkładam brzegi dzianin. Nie mam renderki ani coverlocka. Obrzucam krawędź na overlocku, zaprasowuję i stebnuję na maszynie po wierzchu. Czasami stebnuję podwójną igła ale tym razem szyłam wszystko normalną (pojedynczą) igłą. Dekolt z braku ściągacza wykończyłam lamówką ze skosu skrojoną z resztki dzianiny.
Na zakończenie historii mojej koszulki w sowy mam małe pocieszenie dla osób początkujących. Mimo, że szyję długie lata i mam naprawdę świetny sprzęt to mi także zdarzają się małe „fakapy”. Tym razem uszyłam calutki T-shirt i na ostatnim szwie maszyna przepuściła mi ściegi. I oczywiście nie stało się to gdzieś z tyłu na dolnej listwie gdzie nikt tego nie wypatrzy tylko na lamówce dekoltu pod samą brodą. :( Chyba spruję ten kawałek i postebnuję jeszcze raz…
Gotowy T-shirt świetnie pasuje do bawełnianego kimona z wyhaftowanymi różami, w którym wymieniłam frędzle i podłożenia rękawów. Zajęło mi to jedynie 6 godzin :/ gdyż najpierw musiałam delikatnie wypruć stare frędzle i lamówkę bez uszkodzenia tkaniny na szwach. Ale uważam, że było WARTO!
Muszę Wam wyznać, że mam ostatnio fazę frędzli i wizję uszycia czarnej „frędzlowatej” sukienki. W związku z tym mam pytanie:
GDZIE KUPIĆ DŁUGIE CZARNE FRĘDZLE? Macie jakieś pomysły???
Takie cienkie, ubraniowe, o długości co najmniej 15cm. Wszędzie widzę same grubaśne do wykańczania zasłon. Będę wdzięczna za poradę. Pa!
***
English: Last weekend I’ve made this T-shirt – how do you like them owls? The sewing pattern I used comes from Ottobre magazine 4/2015 and, yes, it’s a kids’ pattern. Deal with it! ;) I cut size 164.
I hope you don’t mind I’ve posted so many photos of a boring T-shirt but I wanted to show you how I finish the edges of jerseys while making clothes.
See you soon and keep on sewing!
Rzeczywiście, print absolutnie fantastyczny! Wykonanie oczywiście także :) Pozdrawiam
Frędzle dostaniesz w sklepie polimex.net
PIękna! nosiłabym obie rzeczy. Sowy cudowne i kimono także. Jak patze na Twoje prace to mam ochote nauczyć się szyć ;)
Sowy są bosssskie :)
A fajne frędzle ma Stoklasa – 10, 15, 20 i nawet 30cm długie
http://www.stoklasa.pl/fredzle-x2s01251
Ach! cóż za smakowity zestaw. Ja się nie dziwię, że te sowy odzyskiwałaś – print cudeńko! Frędzlowata mała czarna to świetny pomysł, czekam niecierpliwie na efekty :)
A propos przepuszczania ściegów. Szyję na starym łuczniku,który nie bardzo lubi się z dzianinami. Ustawienie prawidłowego ściegu zajmuje dużo czasu, ale zwykle się udaje. Teraz jednak trafił mi się cienki i dość śliski jersey wiskozowy, którego maszyna zupełnie nie chce szyć. Masz może jakiś magiczny patent na przepuszczanie ściegów.”? Czy nowsze maszyny lepiej sobie z tym radzą.”?
To zależy od maszyny – tani plastikowy złom z chin nie radzi sobie ani trochę :(
TRIK: podkładasz pod szmatę paski papieru i szyjesz przez dzianinę i papier. Potem moczysz papier, wyciągasz go i masz elegancki szew. Naprawdę pomaga. Papier np do pieczenia, do drukarki, albo kawałek gazety.
Witam serdecznie, bardzo lubię czytać Twojego bloga, ale dopiero dziś piszę komentarz. Myślę, że te dwie rzeczy się gryzą ze sobą. Są tak samo pstrokate i nie widać dokładnie printu, ani bluzeczki ani kimona. Oczywiście nie zmienia to faktu, że obie rzeczy są bardzo ładne, ale osobno. Ja do tych ubrań założyłabym coś w jednolitym kolorze. Pozdrawiam. Iwona
Dobrze że są gusty i guściki.