Tagi
blog o szyciu, jak nauczyc sie szyc na maszynie, jak uszyć, jak zrobic wykrój, maszyna dla początkujących, maszyna do szycia, nauka szycia, nauka szycia na maszynie, szycie, szycie na maszynie
English: English translation will be added one day. Maybe.
Polish: Praktycznie co kilka dni dostaję maile z prośbami o porady jak nauczyć się szyć na maszynie, jaką maszynę do szycia polecam początkującym, z jakich materiałów szyć, itp itd więc pomyślałam sobie, że zrobię osobny post na ten temat. Wkrótce Nowy Rok i wiem, że nauka szycia jest na liście postanowień noworocznych wielu czytelniczek :). Dodam też, że poniższe porady krawieckie wynikają z mojego doświadczenia bo nigdy nie byłam na żadnym kursie szycia i wszystkiego nauczyłam się sama metodą prób i błędów.
Jak nauczyć się szyć na maszynie?
1. Najważniejsze – duuużo ćwicz szycie na maszynie i nie zniechęcaj się niepowodzeniami. Z szyciem na maszynie jest jak z parkowaniem – wprawa przychodzi po czasie.
2. W ramach nabierania wprawy poćwicz szycie „na sucho” czyli szycie bez nitki po kartce papieru. Szycie prosto i zakręty o 90 stopni ćwiczy szyjąc po dużej kartce w kratkę, faliste i zaokrąglone kształty ćwicz szyjąc po kartce, na której wcześniej narysowałaś sobie esy-floresy.
3. Po fazie szycia na sucho przejdź do szycia właściwego. Najlepiej zacznij od uszycia poszewki na poduszkę lub innego projektu z prostymi szwami i bez małych elementów.
4. Kolejna faza to szycie ubrań. Najłatwiejsze do uszycia są spódnice na gumce i kimonowe topy. Na tym etapie doradzam szycie na podstawie gotowych wykrojów z Burdy, Diany, Złotego Kroju, itp. W Burdzie wszystkie modele mają zaznaczony stopień trudności za pomocą kropek, zaczynamy od szycia rzeczy z 1 kropką. Najlepiej zacznij od ubrań bez guzików i bez zamka ponieważ równe zrobienie dziurek czy też wszycie suwaka to już wyższa szkoła jazdy.
5. W każdym numerze Burdy (innych magazynów tego typu nie kupuję więc nie mam porównania) jest drukowana szczegółowa instrukcja szycia 1-2 modeli z obrazkami przedstawiającymi poszczególne etapy. Jest to duże ułatwienie dla osób początkujących. Niemniej jednak „normalne” opisy wykonania są w Burdzie bardzo zagmatwane więc prosze się nimi nie frustrować – są niezrozumiałe nawet dla osób zaawansowanych. Osobiście nigdy ich nie czytam.
6. Nie rzucaj się od razu na szycie ubrań typu marynarka, czy płaszcz na podszewce. Na ambitniejsze projekty przyjdzie czas potem.
7. Na początku szkoda pieniędzy na nowe drogie materiały bo ryzyko ich zepsucia jest bardzo wysokie. Nie ma na świecie krawcowej, która by kiedyś czegoś nie zepsuła.
8. Bardzo ważne jest dokładne (!) przerysowanie wykroju i dokładne krojenie. Kto niechlujnie kroi ten potem brzydko szyje.
9. Na początku lepiej jest wszystko fastrygować i rysować sobie kredą krawiecką linie pomocnicze, dzięki którym łatwiej uzyskać proste szwy.
10. IMHO nie każdy jest w stanie nauczyć się szyć, tak jak nie każdy jest w stanie zrobić prawo jazdy ale są to bardzo nieliczne przypadki i TY na pewno do nich nie należysz.
Jaką maszynę kupić?
1. Kup najlepszą maszynę na jaką Cię stać!!! Lepsza używana maszyna dobrej marki niż nowy plastikowy bubel za 300zł.
2. Lepszy 30letni Łucznik w dobrym stanie niż w/w bubel za 300zł.
3. Dobre marki to IMHO Janome, Elna, Husqvarna, Brother. Dobre marki zapewniają też co najmniej 2-letnią gwarancję.
4. Moją maszynę kupiłam na allegro ale od sprawdzonego sprzedawcy ze 100% pozytywnych komentarzy.
Co musi mieć dobra maszyna do szycia?
1. Najpotrzebniejsze funkcje i dodatki to:
– szycie ściegiem prostym,
– szycie do tyłu (stebnowanie) ,
– regulacja długości i szerokości szwu,
– szycie zygzakiem,
– automatyczne (!) obrzucanie dziurek (jest do tego odpowiednia stopka),
– regulowany nacisk stopki,
– stopka do wszywania zamków.
2. W/w rzeczy musi posiadać każda dobra maszyna do szycia. Bez pozostałych bajerów typu ściegi ozdobne można się obyć.
3. Należy zwrócić uwagę aby całe wnętrze maszyny było metalowe – żadnych plastikowych części! Plastikowa może być obudowa.
4. Kupno dobrej maszyny do szycia to inwestycja na lata!!! Kto kupi bubel ten będzie klął pod nosem na pętelkującą maszynę i po jakimś czasie rzuci szycie w diabły.
5. Lepiej spłukać się kupując maszynę niż materiały.
6. TUTAJ możesz przeczytać moje recenzje różnych maszyn do szycia. 100% prawdy :). A tutaj znajdziesz listę dobrych tanich maszyn dla początkujących mojego autorstwa.
Jakie materiały polecam osobom początkującym?
Na początku najlepiej szyć z materiałów o gładkiej i zwartej strukturze. Odradzam cienkie, śliskie, rozciągliwe i lejące się tkaniny.
POLECANE tkaniny dla początkujących: bawełna, len, cienki dżins, gabardyna, flanela, cienki filc, polar.
ODRADZANE tkaniny: jedwab, sztuczny jedwab, szyfon, gaza, organza, śliska satyna, dzianina, wiotkie tkaniny wiskozowe.
Niewprawionym w szyciu osobom źle się także szyje z mocno strzępiących się tkanin wełnianych, żakardów, aksamitu, weluru itp.
Jak odrysować wykrój?
1. Najpierw wyprasuj arkusz letnim żelazkiem. Połóż na nim półprzezroczysty papier, przypnij szpilkami w kilku miejscach żeby się nie ruszał i ostrożnie przerysuj linie miękkim ołówkiem. Wytnij i gotowe.
2. Obecnie robię wykroję na półpergaminie dostępnym w każdym większym sklepie papierniczym. Dobra jest też przezroczysta kalka do map a także najtańszy biały papier do pieczenia. Kiedyś odbijałam wykroje za pomocą radełka na szarym papierze. Takie wykroje są mocniejsze ale za to zajmują dużo więcej miejsca.
Jakie rzeczy poza maszyną i igłami są niezbędne do szycia?
– porządne nożyce krawieckie!
– małe ostre nożyczki do obcinania nitek i prucia,
– szpilki, zwykła cienka i gruba igła do szycia ręcznego, naparstek, agrafki,
– centymetr, długa linijka (co najmniej 50 cm a najlepiej 1m), krótka linijka 15 cm, duża ekierka (30x30cm)
– kreda krawiecka, miękki ołówek, mydełko krawieckie,
– nici do szycia na maszynie,
– żelazko, deska do prasowania, rękaw do prasowania,
– „podkład” do krojenia, który kładziemy na stole aby materiał i wykrój nie ślizgały się podczas krojenia – u mnie jest to grube flanelowe prześcieradło złożone na 8.
Tyle niezbędnych rzeczy. Oczywiście jest cała masa bajerów usprawniających szycie typu mata do krojenia i noże obrotowe, krzywiki, manekiny, itp ale można się bez nich obejść.
urkye said:
Bardzo fajna notka:)))
Najważniejsze: nie wolno się zniechęcać! To normalne, że na początku szyje się krzywo, że igły się łamią i gotowy ciuch dziwnie się układa;) Trening czyni mistrza – w przypadku szycia jest to jak najbardziej prawdziwe.
Na początek najlepsze są imo wszelkiego typu spódnice. Wszycie krytego zamka nie jest trudne, można się tego nauczyć w kilka minut. A jak już się poćwiczy szycie prostych kiecek, to można się wziąć za trudniejsze modele:)
Edyta said:
Ojej!!! Ale super:) Mam nadzieję, że Maję wyekspediuję w końcu do przedszkola w przyszłym tyg to może ruszę Łucznika?:)) Super post!
Alpio said:
Fajny poradnik. Szczerze mówiąc, ogladając Twoje uszytki byłam pewna, że jesteś po szkole krawieckiej:-) Pozdrawiam bożonarodzeniowo (jeszcze)
longredthread said:
No coś Ty! Jestem po anglistyce :) ale Susanna i Urkye skończyły szkoły krawieckie więc podaję je tu jako wiarygodne źródła :).
Wioletta said:
Fajny post :) Polecane blogi są jak najbardziej warte polecenia :D Maszynę SilverCrest mam i nie narzekam na nią absolutnie. Szyje cicho i gładki szew wychodzi. Prawdę powiedziawszy, to zbieram na maszynę MemoryCraft Janome, bo zakochałam się w tej firmie, po pewnym spotkaniu, ale przez jakieś dwa lata będę na „dojazdówce”, czyli maszynie z Lidla i naprawdę sprawuje się super. Nie miałam z nią żadnych niespodzianek. Większość rzeczy pokazanych u mnie na blogu właśnie na niej uszyłam oprócz plecaka i poduszki z kotem z bombką na ogonie. Tutoriale dla Łucznika, właśnie na „Lidlu” są robione ;)
Podpisuję się jednak pod poradą Longredthread… jeżeli stać Cię na maszynę jednej z powyżej wymienionych firm… wybierz właśnie taką, jeżeli masz bardzo cienki budżet i marne szanse na grubszy w przyszłości… cóż… świat się nie zawali, a na moim przykładzie widać, że i takie maszyny szyją :)
Dostała mi się ostatnio maszyna z Łucznika i mam wrażenie, że to jest dokładnie to samo urządzenie co maszyna z Lidla… tylko stempelek odpowiednio inny na obudowie :)
Posiadam coverlock Huskylock S25 Husqvarny – planowałam zakup taniego overloka… tak ok. 200-300zł z Łucznika, ale mąż mi nakładł porządnie do głowy, że ma to być maszyna porządna i posiadająca więcej funkcji… moje argumenty, że droga i w ogóle nigdy mi się nie zwróci, bo nie szyję zarobkowo, uciął jednym zdaniem… że przecież i tak nie mam w planach szycia zarobkowego, to po jakiego grzyba przeliczam, czy mi się to zwróci, czy nie… skoro chcę się bawić w szycie, to niech to będzie fajna zabawa i niech mam z tego radość, a nie frustrację…
Jego co prawda przerażała pewnie regulacja nici, czego ja absolutnie się nie boję :D, ale i tak po zakupie i lekkich nerwach, czy się sprawdzi, czy nie… jestem mega zadowolona :)
Dlatego też w przyszłości planuję zakup Janome i nic mnie nie powstrzyma :D
Wioletta said:
No i zamiast komentarza, wyszedł prawie post ^^
Karolcia said:
Ja właśnie planuję nauczyć się szyć więc stokrotne dzięki za ten post! Jestem wierną czytelniczką tego bloga i oglądając Twoje cuda nabrałam wielkiej motywacji.
urkye said:
Longredthread – szkoły krawieckiej nie kończyłam:) Szyć nauczyła mnie mama, a konstrukcji uczyłam się sama, z książek:)
longredthread said:
Niemożliwe! :) WOW!
Wioletta said:
No to jestem w szoku!
Intensywnie Kreatywna said:
Doskonały tekst. W punktach, merytorycznie i na temat. A co do kończenia szkół krawieckich, to już wielokrotnie okazywało się, że szyjące samowyedukowane wcale nie ustępują umiejętnościami i pomysłowością.
Marta said:
Hihi, chyba mam taką samą maszynę jak na zdjęciu :D
A porady dla początkujących myślę, że będą bardzo przydatne, sama na pewno z kilku skorzystam :)
kom-bi-na-tor-nia.blogspot.com said:
Ciekawy post dla początkujących! Z wielu porad można skorzystać. Ja jestem samoukiem z wieloletnim doświadczeniem, ale nadal uważnie czytam instrukcje z Burdy:) Bywa, że po kilka razy, póki do mnie nie dotrze o co im chodzi. Warto, bo naprawdę są to fachowe instrukcje. Dla początkujących polecam pismo obrazkowe:)
Alpio said:
urkye, jestem w szoku. Twoje konstrukcje to mistrzostwo świata! Podziwiam Twoje umiejętności i zapał do udoskonalania konstrukcji. Ja na razie umiem skonstruować spódnice :-) Z jakich książek się uczylaś?
urkye said:
Dzięki:) Kiedyś pisałam notkę o książkach do konstrukcji, zapraszam – link poniżej:
http://szycie.blox.pl/2011/11/Niekoniecznie-biale-kruki-ale-przeczytac-warto.html
Mila said:
Ja też jestem w szoku, myślałam że i Longredthread i Urkye pokończyły jakieś poważne szkoły krawieckie a tu prosze … dla chcącego nic trudnego.
podwiatr said:
Podpunkt pierwszy powinien brzmieć: Należy posiadać maszynę :D
Paula said:
Akurat. Ja maszynę mam ale nawet się do niej nie zabieram bo jestem beznadziejna w te klocki ale na szczęście mam zdolne koleżanki /bezczelne podlizywanie się :)/ !
Dziergam sobie said:
dzięki za ten post. ja się przymierzam… ;)
brummig said:
Boszsz… nareszcie! może w końcu nauczę się porządnie szyć ;)
Pozdrawiam!
longredthread said:
Oj Beata Beata :)
By Charczerka said:
Na pewno skorzystam. Przydatne nawet dla mnie, mimo iż mam w domu ,,chodzącą encyklopedię krawiecką” :D
Rozczochrana said:
Ja póki co jestem „ptakiem nielotem” w szyciu( i mama jest moją skarbnicą wiedzy), ale mam wielką nadzieje dołączyć do grona uzależnionych od maszyny, dlatego też – bardzo dziękuje za posta :). Na pewno nie raz będe do niego wracać, żeby zerknąć na złote porady :)
Podziwiam Twoje szycie, zwłaszcza te dwie sukienki retro, które są przecudne… i raz na jakis czas wpadam, żeby je znowu obejrzeć…. ojjj cuda :)
Pozdrawiam,
JuWika said:
Jak dobrze, że stworzyłaś taki post, ja na pewno skorzystam :) Przy okazji życzę wszystkiego dobrego na Nowy Rok :)
Joanna Orlikowska said:
Ooo, ja też chcę w Nowym Roku nauczyć się szyć, tym bardziej, że na strychu u teściowej pomieszkuje stary Łucznik, którego nikt nie używa. Tak więc Twoja notka bardzo mi się przyda, oby mi się udało ;)
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
Asiek =} said:
I to się nazywa- „krótko i na temat”.
Super, że napisałaś taki szyciowy dekalog!
Pozdrawiam cieplutko =}
Kat said:
Szyc nie umiem,zabieram sie jedynie za rozne przerobki,z roznym skutkiem,oczywiście.
Za mydelko krawieckie sluza mi kredki swiecowe corki,miare (budowlana) podwedzilam lubemu bo lepiej mi sie jej uzywa czasami niz zwykłego metra krawieckigo.Maszyne mam singera,podobno pamieta czasy wojny,takie informacje mam od znajomych od których ja dostałam,i pedal nozny który posiadala przerobilam na elektryczny.
Igla i nitka towarzyszyla mi juz gdy bylam dzieckiem.
Sylwia (sagap) said:
Bardzo cenne wskazówki:) Mam maszynę i chęć do nauki, tylko brakuje czasu… ale po zajrzeniu dziś na Twojego bloga i przeczytaniu wskazówek mam motywację, może więc w końcu się uda:)
AsziWanuhi said:
Bardzo ciekawy wpis. Ładnie wszystko wytłumaczyłaś. Dziękujemy za takie informacje. Na pewno się wielu osobom przydadzą, mnie również ;)
Pozdrawiam:)
artMamowanie said:
wczytuję się i wczytuję w Twoje porady ;) dziękuję.
niteczkowyczar said:
he he, super poradnik, ale wszywanie zamka nie jest proste, nie wiem czemu, ale wychodzi zawsze krzywo :(
Marta Jozefowska said:
Swietny poradnik kochana! Wlasnie o to caly czas chcialam cie zapytac!:) Na razie jednak odlozylam na bok marzenia o maszynie i rzucilam sie w wir innych handcrafts, bardziej papierowych ;) Za jakis czas jednak uzbieram kaske na maszyne i bede sie ciebie radzic jesli nie masz nic przeciwko :) pozdrawiam :*
klaszy said:
hej,
własnie planuję rozpocząć naukę szycia na maszynie. Mam wiele ciekawych pomysłów i w końcu chciałabym je zrealizować. Tylko kompletnie nie znam się na tych maszynach, możesz mi poradzić konkretne modele, które byłby dobre i w miarę w rozsądnych cenach? Z góry dziękuję
longredthread said:
Zachęcam do lektury porad Urkye i Susanny – linki podałam pod postem.
konwalijka said:
co zrobic, jak szyje to szew na gorze jest ok a ten pod spodem to taki jakby podwojnie wyciagnieta nitka jak przy frotte.Co robie zle?
konwalijka said:
nadmienie ze jestem poczatkujaca.Kupilam maszyne Singer i ucze sie metoda prob i bledow. I ten szef na dole to taki dziwny ze nie przypomina normalnego. Zauwazylam ze chyba zalezy to od tego czy szybko czy wolniej naciskam na pedal.Moze ktos mi da rade co robie zle??
longredthread said:
Nie mam pojęcia co robisz źle. Zajrzałaś do instrukcji? Oddaj maszynę do naprawy to ci wszystko wyregulują.
Monika-Falmouth said:
wspaniale że istnieją tacy ludzie jak ty:) od tygodnia mam maszynę, pragnę z całego serca szyć, ponieważ robiłam to ręcznie( zajmowało mi to mnóstwo czasu ) dzięki tobie nabrałam pewności że może mi się udać:), napewno będę stałą bywalczynią twojej strony.!!! serdecznie pozdrawiam!
longredthread said:
Bardzo dziękuję za miłe słowa i trzymam kciuki za twoje szycie :)
Matze said:
Witam, ciekawy temat, dopiero zacząłem przygodę z szyciem, do tego czasu byłem tapicerem, życie zmusiło do nauczenia się szycia, pierwsza była poduszka, potem tapicerka siedzeń z samochodu, obecnie walczę z meblami, niezła gimnastyka jak dla początkującego, tak jak pisałaś, grunt to dobre wykroje. Pozdrawiam. Marcinos
Pingback: jak nauczyć się szyć ubrania z TV « longredthread
squidoo.com said:
Southern Hemisphere: Centre/Health, NW/Helpful Friends, N/Career, NE/Knowledge, E/Family, SE/Wealth, S/Fame, SW/Relationship, W/Children.
– Decide about the intended use and purpose for the chimes.
This will minimize interference with the harmonic vibrations in the tube
if it is struck.
Patrycja said:
hm..a mnie stać tylko na bubel za 300 zł :(
Kolecja said:
Ja podchodziłam do maszyny jak pies do jeża. W końcu zainteresowała mnie akcja Szyjemy lalki dla Elizy i postanowiłam coś zrobić. Łatwiej się zebrać do roboty jak widzi się cel. Teraz szyję tildowego królika, a córki proszą o spódniczki. Z tą Burdą to fajny pomysł, może kiedyś uszyję coś dla siebie?
Piotr said:
Super.
Dzięki.
babcia said:
Widziałam na obrazku jeden zasadniczy błąd – nigdy nie spina się roboty szpilkami wzdłuż linii szycia. Można najechać na szpilkę igłą i ją złamać albo wygiąć. Jak szpilka jest w poprzek szycia a najedzie się na nią przy szyciu, to igła raczej się nie złamie a ześlizgnie ze szpilki.
Poza tym porady sensowne
longredthread said:
Wyjmuję szpilki zanim maszyna na nie najedzie, w poprzek spinam tylko wtedy kiedy robię jakieś plisy albo marszczenia. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia i nigdy jeszcze nie złamałam igły trafiając w szpilkę, a wierz mi szyję WIELE lat. W ogóle rzadko łamię igły, na pierwszej igle szyłam 2 lata :) zanim mnie rodzicielka oświeciła, że igły trzeba zmieniać bo się tępią itp.
dorota.szutenberg@gmail.com said:
Ale super! Dostałam kolejnego kopa w dobra stronę, dziękuje za motywacje:) Dzisiaj kupuje maszynę i nie mogę się doczekać aż ją odpalę!!! Ale fajnie ale fajnie:D
longredthread said:
Trzymam kciuki zatem :)
urszi said:
Dziękuję Ci bardzo za porady! maszynę do szycia mam od kilku dni i zamierzam zacząć się z nią bawić ;-)
Katta said:
Dopiero teraz tu dotarłam – zamierzam na dniach zacząć szyć ubrania (z ‚Anną’) i trzęsę się na samą myśl jak liść osiki Jakie to głupie, szyć torby – luzik, szyć ciuchy – o mamo!
Dzięki za rady odnośnie kopiowania wykroju, no i świetna w swej prostocie myśl przeprasowania arkusza wzorów. Dzięki – może coś mi z tego wyjdzie ;)
longredthread said:
Na pewno wszystko będzie dobrze :)
Juan said:
Everyone loves what you guys tend to be up too.
This sort of clever work and reporting! Keep up the excellent works guys I’ve incorporated you guys to my personal blogroll.
Anjali Ravenly said:
Super porady! Ja właśnie zaczynam swoją przygodę z szyciem na maszynie. Twoje rady dużo mi pomagają :) Dzięki wielkie!
Nika said:
Jakiego papieru używasz do wykrojów? Ostatnio kupiłam kalkę techniczną ale jest strasznie droga.
longredthread said:
półpergaminu
http://www.japansquad.pl/ said:
If the strategy is in your name, and you should be incapable to pay the top
quality because of your unfortunate loss of life, then the organization could probably
create the top quality expenses for your strategy until it develops.
Naturally, ever person will have different needs in terms of healthcare
coverage, so while an HMO might be the right choice for some,
others may need more traditional insurance
plans. Health care reform can reduce the number of people
without health insurance, but in order to be effective the reforms may need to require everyone to carry health insurance.
Kaskamu15 said:
Chęci mam, ale nie umię nawet nitki nawlec. Kupiliśmy córce maszynę ( córa Paulina ręcznie robi cudeńka, ale studiuje, pracuje, randkuje ) i ta wspaniła maszyna stoi w końcie 4 m-c. Ja właśnie po 27 latach straciłam pracę i tak zerkam na to pudełko i rodzi się we mnie decyzja, by rozsądnie czas wykorzystać. Myślałam nawet aby iść na kurs, ale w moim małym mieście takiego kursu nie ma. Na chleb mi nie brakuje ( więć nie myślę o zarobkowaniu), ale jaka to byłaby przyjemność zrobić coś nowego.Trzymajcie za mnie kciuki, bo jak napisałam: mam maszynę, mam czas, mam chęci, tylko nie wiem co z talentem w tym kierunku. pozdrawiam Kasia
Pingback: Ciekawe rzeczy z sieci, czyli Katta na tropie cz.1 | Polskie Rękodzieło
Macierzyństwo i Ja said:
Zachciało mi się szyć w ciąży. Jak nie mogłam nic ładnego znaleźć za rozsądną cenę. teraz gdy karmię znalezienie czegoś (oprócz koszuli)nie jest łatwe. Ale przyznam że szycie mnie troszkę przeraża.Czy dam radę….bo nie mama absolutnie nikogo kto może mi pomóc.
Katarynka said:
No ja właśnie spłukam się do końca listopada, kupując Janome Easy Jeans HD1800. W zasadzie „wiszę” teraz na stronie jednego ze sklepów i zastanawiam się gdzie kliknąć Kup teraz, czy przy Easy Jeans właśnie czy może jednak przy Janome 423S, jednocześnie oszczędzając nieco, co pozwoli mi od razu na kupno tkanin… Ludzie, nie wiem co uczynić. :)
longredthread said:
Ja zawsze i wszędzie polecę każdemu 423S. Mam ją od 6 lat i jest niezniszczalna. Polecam z całego serca.
Natalia said:
Mam zagwozdkę. Kupiłam po przestudiowaniu Twoich spisów lepciejszych i tanich maszyn Janome Juno ze stopką z automatycznym dociskiem. Już nauczyłam się szyć prosto i trochę czasu z maszyną spędziłam. Teraz potrzebuję szycia właśnie falistych i zaokrąglonych kształtów. W paru poradnikach jak i Twoim znalazłam „faliste i zaokrąglone kształty ćwicz szyjąc po kartce” – tylko jak to zrobić jak stopka trzyma mocno? takie większe łuki to podnoszę lekko stopkę i przekręcam materiał i szyjąc szew po szwie jakoś mi się to udawało kaprawo, ale z mniejszymi promieniami mam ogromny problem. Jest na to jakiś patent czy tylko właśnie takie ręczne podnoszenie stopki i przekręcanie i wprawa?
longredthread said:
Łuki, koła i linie faliste szyjesz WOLNO, przystając co chwilę. Przy każdym „przystanku” podnosisz stopkę (przy wbitej igle w materiał), przesuwasz szmatę w pożądanym kierunku, opuszczasz stopkę i szyjesz kilka ściegów. I znowu przystajesz, podnosisz stopkę, przesuwasz szmatę, opuszczasz i szyjesz dalej. Im masz większą wprawę tym szybciej to idzie.
Można też szyć linie faliste przy wyłączonych ząbkach transportera – wtedy szyjesz bez przystawania i podnoszenia stopki (np przy tzw pikowaniu z wolnej ręki) ALE jest to trudne & wymaga dużej wprawy bo sama musisz ciągnąć materiał. Nie używałabym tej techniki przy szyciu ubrań gdzie musisz trzymać się linii szwu.
Natalia said:
Ślicznie dziękuję. Chyba muszę nadrobić instrukcję bo nie pomyślałam nawet że ten transporter da się wyłączyć.
longredthread said:
Da się ale nie we wszystkich maszynach. Nie wiem jak jest w twojej.
Patrycja said:
Ta nauka samodzielna to prawdziwe wyzwanie no ale nie poddaję się i trenują zawzięcie chociaż mamy czasem z maszyną ciche dni :D dzięki! bardzo wiele się już nauczyłam bo wszystko jest bardzo fajne wyjaśnione, nie ma żadnej terminologii której taki laik jak ja nie zrozumie, a do tego zupełnie za darmo wszystko i faktycznie w dzisiejszych czasach internet to prawdziwa skarbnica wiedzy więc płatne kursy wydają mi się zbędne